czwartek, 29 czerwca 2017

"Jeszcze raz" - Agata Przybyłek

"Jeszcze raz" -  Agata Przybyłek 


Wydawnictwo - Czwarta Strona
Data wydania - 10 maja 2017
Liczba stron - 360
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans

Moja ocena - 8/10 - Rewelacyjna



 Jak daleko można się posunąć, by odzyskać utraconą miłość?

Agata nie potrafi pogodzić się z odejściem Alana. Porzuca swoje dotychczasowe życie i postanawia odzyskać ukochanego. Pełna nadziei, chce mu pomóc uporać się z problemami. Nie spodziewa się jednak, że tak trudno odbudować raz utracone zaufanie. I że jej miejsce w sercu Alana zajmuje ktoś, komu trudno będzie dorównać.
Poruszająca opowieść o tym, jak cienka jest granica między obsesją a miłością. I jak łatwo ją przekroczyć.

Agata Przybyłek po raz kolejny udowadnia, że potrafi zarówno bawić, jak i wzruszać. Czytelniczki, które z zachwytem przyjęły jej powieść „Bez Ciebie”, z pewnością polecą również tę subtelną i chwytającą za serce książkę!

źródło opisu: http://czwartastrona.pl/jeszcze-raz/

źródło okładki: http://czwartastrona.pl/jeszcze-raz/



 Agata Przybyłek - Autorka powieści kobiecych, studentka psychologii na Uniwersytecie Gdańskim, blogerka i recenzentka (prowadzi bloga „Informator Czytelniczy”).
 Na napisanie pierwszej powieści zdecydowała się po zawodzie miłosnym, tak powstała jej debiutancka, humorystyczna powieść „Nie zmienił się tylko blond” wydana w 2015 r rozpoczynająca cykl o tym samym tytule. Na koncie ma też zabawną trylogię małżeńską oraz poruszające, chwytające za serce powieści "Bez ciebie" i "Jeszcze raz". Lekkim stylem zaskarbiła serca czytelniczek w całej Polsce.

źródło opisu: http://czwartastrona.pl/




Znam twórczość autorki i zawsze z miłą chęcią czytam jej książki. 
Pod przepiękną okładką autorka umieściła historię przepełnioną emocjami, która pokazuje nam skomplikowane relacje międzyludzkie.

W rzeczywistości nie mamy pojęcia, jak ważne coś dla nas jest, dopóki tego nie stracimy. Niekiedy potrzebujemy dużo czasu, by móc zrozumieć, ile naprawdę to dla nas znaczyło.

Katarzyna po tragicznych przeżyciach z własnym mężem zaczyna być szczęśliwa. W tym szczęściu pomaga jej nasz główny bohater - Alan. Po ogromnych staraniach z jego strony Katarzyna zaczyna na nowo ufać i cieszyć się życiem.
Alan, gdy poznaje pobitą przez jej męża Katarzynę, jest w związku z Agatą. Opiekując się pacjentką w szpitalu, odsuwa się od Agaty i po pewnym czasie zostawia ją. 
Agata nie rozumie jego decyzji i nie potrafi się z nią pogodzić. Sama ma ogromną tajemnicę schowaną na dnie swej duszy, o której nikomu nie powiedziała. Zawsze pokazuje się jako ta twarda i ambitna, w rzeczywistości została poturbowana przez los, o którym usilnie pragnie nie pamiętać.

Następuje tragedia i koniec romansu Alana oraz Katarzyny. Tragedia, która wstrząśnie całym światem ich przyjaciół i rodziny. Alan wpada w otchłań tęsknoty i żalu. Nie potrafi pogodzić się ze stratą i żałobą. Znajduje się w stanie otępienia i szoku, z którego ciężko mu wyjść. Przyjaciel  stara się, by Alan odzyskał siły życiowe i powrócił do równowagi. Wymyśla plan. Dzwoni do byłej dziewczyny Agaty. Zakochana nadal dziewczyna zostawia wszystko i jedynym jej pragnieniem od tej pory jest odzyskać na nowo zaufanie i miłość ukochanego. Czy jej się to uda? Do czego posunie się zakochana i zdeterminowana kobieta, by odzyskać ukochanego?
Czy nie przekroczy granicy pomiędzy miłością a obsesją? 
"(...) Każde uczucie zaczyna się w taki sam sposób - przez przypadek. Gdy spotyka się obcego człowieka, trudno jest przewidzieć, czy to ten jedyny i w jaki sposób taka znajomość się rozwinie lub skończy. Zazwyczaj ludzie nawet się nad tym nie zastanawiają. Łącząca ich więź rośnie po cichu i gdzieś poza nimi, aż w końcu uświadamiają sobie, że są zakochani. (...)"

Autorka rzetelnie przedstawiła nam charaktery postaci, a co za tym idzie, są oni bardzo wiarygodni. Z zapartym tchem śledziłam ich kolejne losy i niepowodzenia. Cieszyłam się razem z nimi, gdy była ku temu okazja. Strasznie udzielały mi się ich emocje. Każdy z nas mógłby utożsamić się z bohaterami, bo któż z nas nie bywa samotny w swoim cierpieniu? 
W zrozumieniu ich emocji pomaga nam autorka przedstawiająca dwie perspektywy: Alana i Agaty.





"Jeszcze raz" uderza prosto w serce, a czasami wstrzymuje nawet oddech. Nikt nie jest chyba w stanie przeczytać jej bez emocji. Poruszane są tu trudne tematy, śmierć, żałoba oraz wypieranie wspomnień. Emanuje z niej ból i niesprawiedliwość.  Jest też zarazem elektryzująca, gdyż nie jesteśmy w stanie odłożyć jej na potem. 
Daje czytelnikowi dużo do myślenia. Zastanawiamy się nad zwyczajnymi momentami naszego życia. Doceniamy troskę i wsparcie bliskich nam osób.

To historia o stracie, o wybaczaniu i sile miłości. Trudny temat napisany w piękny i prosty sposób. Gwarantuję, że emocje zostaną na długo w waszych sercach!

Zapraszam na bloga autorki - Agaty Przybyłek :)
http://agataprzybylek.blogspot.com/


 Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu 


wtorek, 27 czerwca 2017

"Zapomniani bogowie. Słowiańska opowieść" - Jarosław Prusiński


"Zapomniani bogowie. Słowiańska opowieść" -


Wydawnictwo: Wydawnictwo Internetowe E-bookowo.pl
Data wydania - 12 stycznia 2017
Liczba stron - 290 
Kategoria - historyczna 

Moja ocena 9/10 - wybitna!

 

W pobliżu nadnarwiańskiego grodu znaleziono ciężko rannego mężczyznę. Nie wiadomo kim jest, kto próbował go zabić i z jakiego powodu. Do swojej chaty przygarnęła go pewna wdowa, matka dwóch córek na wydaniu. Czy mężczyzna stanowi zagrożenie dla spokojnych mieszkańców grodu? A może to on jest w niebezpieczeństwie? Jaką tajemnicę nosi w sercu starsza z córek gospodyni?

Autor przenosi nas na początek X wieku, gdy Polska nazywała się Lechia, a ludzie wciąż czcili starożytnych bogów, choć chrześcijaństwo zbliżało się już wielkimi krokami do naszego kraju. Zabawna, romantyczna powieść o dawnych czasach, zwyczajach, obrządkach. Opowieść o naszych przodkach, naszym dziedzictwie, podana niezwykle lekko. Tę książkę czyta się jednym tchem.


 źródło opisu: E-bookowo, 2017

źródło okładki: E-bookowo.pl



Absolwent Politechniki i zarządzania.
Miłośnik literatury, poezji śpiewanej i fotografii.
"Szary Mag" jest debiutancką powieścią autora, która znalazła uznanie nie tylko wśród miłośników gatunku.




Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i muszę stwierdzić, że bardzo udane!
Jestem pod wielkim wrażeniem wytrwałości i nieustannego dążenia do odnalezienia prawdy o początkach państwa polskiego. 18 miesięcy pracy  - to sporo. Zaciekawiła mnie właśnie geneza powstawania tej powieści.

"Zapomniani bogowie" to fascynująca opowieść o czasach, gdy Polska była Lechią, czyli przed chrztem Mieszka I. 
Autor przekonuje nas, że to nie chrzest był początkiem Polski, gdyż nasz kraj już istniał, był zjednoczony i miał się dobrze. Innej historii uczyliśmy się w szkołach. Kto ma rację?

Z wielką ciekawością sięgnęłam po tę książkę.
Historia książki zaczyna się w X wieku. 
Mamy państwo zwane Lechią. W grodzie ludzie znajdują pobitego mężczyznę i zaprowadzają go do wdowy - Dobrawy, która zajmuje się rannym. Wdowa nie mieszka sama, ma dwie córki. Starą pannę oraz podlotka. Trzy kobiety i trzy skrajne charaktery oraz on.
Pobity mężczyzna doznaje amnezji wstecznej i nie pamięta, kim jest. Kto go pobił oraz dlaczego. Ludzie zaczynają mówić na niego - Obcy.
Narrator gawędziarskim tonem opisuje Obcemu, jak i nam, czytelnikom, pradzieje powstawania państwa lechickiego, tłumaczy krok po kroku powstawanie świata, a my razem z nim śledzimy losy Słowian. Poznajemy stare legendy, zwyczaje i obrządki.


Autor wciągnął mnie w swój świat - świat pogan, gdzie wierzono w południce, topielice i strzyże. Wyjaśnił nam znaczenie słowa Marzanna - wcale nie była ona złą boginią zimy. Dziewanna natomiast  - to bogini młodości, wiosny, zwierząt, łowów i dzikiej przyrody, oraz dlaczego amazonki obcinały sobie jedną pierś.  
Prawie wszystkie tradycje (w tym święta) sięgają czasów pogańskich. Choćby świeczki w wigilię, dodatkowe nakrycie dla zbłąkanego.
Czy wiecie, że w dawnych czasach, gdy kobiety chodziły w rozpuszczonych włosach, uchodziły za rozwiązłe?  Panienki zawsze czesały się w warkocz, a żony w koczki. Kobiety były skromne i bogobojne. 


                            (zdjęcie z internetu)
Niby prosta opowieść o czasach słowiańskich, ale jednak pełna głębokich refleksji. To barwnie odmalowany, niezwykły czas naszych przodków, gdzie wszystko było wspólne. Ukazuje nam wręcz obrazowo społeczeństwo Lechów: ich wścibstwo, wtrącanie się w życie innych oraz systemy obronne grodów. Walkę z wrogiem.
 Jest to świat genialnie skonstruowany, a bohaterowie wykreowani tak, jak powinni. 
Niejednokrotnie śmiałam się w głos z zabawnych wierzeń Słowian i ich oddaniu bogom. 
Autor używa raczej barwnego języka, ale zarazem i prostego. Powieść napisana jest lekko, zabawnie i z polotem. Nasycona jest tajemniczością oraz religijnością, wiarą w bożków i magię ziół. Czytałam ją z ogromną przyjemnością i delektowałam się każdą stroną. Pochłonęła mnie ona całkowicie. Uwielbiam takie klimatyczne książki.
Dała mi również do myślenia, nadal zastanawiam się nad tym, co jest prawdą a co fikcją...


                                                                      (zdjęcie z internetu)
Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Mamy nienachalnie podaną historię X wieku, wątek romantyczny i kryminalny. Tajemnice i śledzenie tropów w celu ich rozwiązania. Wszystko to stanowi GENIALNĄ całość.
Polecam!

Za egzemplarz dziękuję autorowi.

Zapraszam na bloga autora - Jarosława Prusińskiego
http://jprusinski.blogspot.com/










czwartek, 22 czerwca 2017

"Tatarka" - Renata Kosin

"Tatarka" -  Renata Kosin 
 

Wydawnictwo - Filia
Data wydania - 24 maja 2017
Liczba stron - 484  
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans 



Moja ocena 8/10 - REWELACYJNA!


 Malowniczy dworek w podlaskich
Bujanach, noc świętojańska
i siła tradycji, która jest dobrym duchem,
ale czasem także przekleństwem pokoleń.
Piękna historia o mocy przyjaźni
i różnych odcieniach miłości.

Czas letniego przesilenia to święto zjednoczenia największych przeciwstawnych sobie sił – ognia i wody, słońca i księżyca, mężczyzny i kobiety oraz tego, co ich łączy i jednocześnie dzieli.
W noc świętojańską, pełną ludowej magii i wróżb, Ksenia plecie wianek z polnych kwiatów i ziół, by rzucić go w nurt Biebrzy i poznać odpowiedzi na zapisane w sercu pytania.
Nie jest to jednak tak proste, jak by się wydawało. Podlaska zielarka zdradza stare sekrety, tatarska fałdżejka odprawia własne uroki… Za ich sprawą ścieżki, którymi podąża Ksenia, plączą się coraz mocniej.
Na szczęście stary dworek w Bujanach – otoczony kwiatami, aromatycznymi ziołami i dobrą energią – daje Ksenii siłę, by podążać drogą, którą wiedzie ją intuicja.
Poprzez pełne uroku podlaskie krajobrazy, w otoczeniu prastarych słowiańskich zaklęć i w towarzystwie oryginalnych przyjaciół, ekscentrycznej babki i ciemnookiego Tatara, Ksenia zbliża się do rozwiązania sekretu swojej rodziny.
Odnalezienie właściwej drogi pozwoli Kseni na dotarcie do najpilniej strzeżonych tajemnic, a odkrycie kart rodzinnej historii przyniesie jej duszy ukojenie, a sercu przywróci jego właściwy rytm.

źródło opisu: materiały wydawnictwa
źródło okładki: materiały wydawnictwa


 


Renata Kosin - Z wykształcenia humanistka, z zamiłowania niespokojny duch imający się zajęć wszelakich, zbyt wielu, by dało się je wymienić, nikogo nie zanudzając. Roztargniona marzycielka, która nade wszystko ceni ład i dobrą organizację. Prowincjuszka z urodzenia i wyboru (kiedyś podlaska, teraz warmińska). Nie przepada za wielkomiejskim zgiełkiem, choć uwielbia być wśród ludzi. Ceni sobie spokój, lecz nie znosi nudy i bezczynności.Energię i pogodę ducha czerpie z zewnątrz, dlatego lgnie do miejsc, gdzie dużo się dzieje i osób umiejących cieszyć się nawet z błahostek. Idealistka i optymistka.


 Mam tę przyjemność, że autorkę poznałam osobiście i mogłabym rzec, że miód i mleko z nią piłam, ale nie. Piłam, owszem, ale lemoniadę z pokrzyw, a zamiast miodu, jadłam specjalną maść do latania dla czarownic ;)

Z okazji premiery autorka organizowała spotkanie autorskie akurat w moim kochanym Olsztynie i nie mogło mnie tam zabraknąć. Dowiedziałam się sporo rzeczy związanych z powstaniem tej opowieści oraz specjałów, które prezentują się na zdjęciu. Wszystko to i wiele więcej znajdziecie w cudownej książce "Tatarka".
Jak ja uwielbiam takie spotkania :)




A teraz o samej książce.
Historia ta zaczyna się w momencie obchodów nocy świętojańskiej oraz puszczania wianków nad Biebrzą przez młode dziewczyny. Ksenia oraz Florka wyplatają wianki i rozmawiają o gatunkach ziół, jakie muszą znaleźć się z wianku. Każde z tych ziół daje inną moc.
Omawiają magiczne zaklęcia oraz miłosne zalecenia. Najfajniejszy z tego wszystkiego jest fakt, że sekretna maść do latania to nic innego jak gęsi smalec plus zioła. Czarownice w tamtych czasach smarowały sobie nią nadgarstki albo pachwiny, tam, gdzie skóra jest najcieńsza, a potem śniły o tym, że unoszą się nad ziemią. Ich sny były tak realistyczne, że budziły się przekonane, iż faktycznie latały calusieńką noc na miotle :) Do tego miały erotyczne doznania :)   Szkoda, że nie wiem, jak mogłabym zdobyć wilczą jagodę oraz lulka, składniki potrzebne do tej tajemniczej maści :)

Florka -  to idealna towarzyszka dla Ksenii. Jest dobra zarówno w rozmowach poważnych, jak i beztroskich pogaduszek oraz dziewczęcych zabaw. Ma niebywałą osobowość oraz umiejętność zarażania wszystkich wokoło swoją energią oraz radością. Emanuje beztroską i luzem. 

Ksenia - młoda dziewczyna, mieszkająca w malowniczym dworku w Bujanach razem z mamą Leną oraz babcią Honoratą.W jej życiu istnieją dwaj mężczyźni. Jeden, były już chłopak - Patryk, który nie daje za wygraną i nadal uparcie chce ją odzyskać. Oraz poznany podczas wakacji we Francji  - Xawier. Jeden i drugi miesza jej w głowie.
Gdy poznaje młodego tatara Emira, zostaje zaproszona przez niego na Sabantuj - czyli Zjazd Tatarów. Od tej pory zaczyna się ich przyjaźń. Poznaje również innych członków rodziny Emira, którzy niekoniecznie są jej życzliwi. 

Ksenia wyznacza sobie cel. Odkryć sekret rodzinny o pochodzeniu jej pradziadka, który to również posiada korzenie tatarskie. Czy jej się to uda? Czy odkryje karty rodzinnej historii i czy ta wiedza zaspokoi jej ciekawość?


(zdjęcie pochodzi z internetu)


Któż nie uległ w swoim życiu czarowi legend i podań?

"Tatarka" to REWELACYJNA książka. Zachwyca pod wieloma względami.
Nietuzinkowi bohaterowie przenikają do naszej  wyobraźni i  stają się nam bliscy. Wnikamy w ten barwny, baśniowy świat, pełen niesamowitych aromatów i miejsc. Sielankowe opisy oraz klimat Podlasia fascynują, tak samo jak słowiańskie zaklęcia i tradycje tatarskie. Autorka idealnie to wszystko połączyła, tworząc wspaniałe dzieło. Ponadto buduje w czytelniku napięcie, które wciąga go w wir losów bohaterów, i razem z nimi szukamy tropów i wskazówek. Nie mamy tu nic podanego na tacy.
Akcja wciąga od pierwszych stron, a co za tym idzie czyta się szybko i przyjemnie. 
"(...) Jabłka, śliwki i gruszki zanurzone w cukrowej zalewie z cynamonem, imbirem, goździkami, kardamonem, aromatycznymi ziołami z ogrodu i paroma innymi sekretnymi składnikami babki Honoraty. Kompozycja ta roztaczała woń, pobudzającą nie tylko wszystkie ślinianki, ale i zmysły.(...)"

 Po przeczytaniu tej książki uzmysłowiłam sobie jak mało wiem o świętach słowiańskich. Nie miałam pojęcia, że jest Święto Bujan. Bujany to inaczej piwonie. Święto to obchodzone jest w czerwcu, zaraz po nocy przesilenia. 
Drugą rzeczą, która mnie zaskoczyła to nazwa gryki. Wiecie jak nazywa się gorsza jej odmiana? Ponoć to chwast i ludzie ją wyrywają. Tatarka - taka jest jej nazwa. Ta gorsza. Brzydsza i gorzka w smaku, ale zdrowsza. Ma w sobie sto razy więcej rutyny. Nadaje się jedynie na siennik? To, że wygląda skromniej, nie znaczy, że jest gorsza. 
"Nie zawsze piękniejsze oznacza lepsze"





"Tatarka" to pachnąca ziołami i  bardzo optymistyczna historia, przepełniona emocjami. Skłania czytelnika do tego, by zastanowić się nad faktem swego pochodzenia. Czy dobrze znamy swoje korzenie rodzinne?

Namawiam Was, abyście dali ponieść się wyobraźni i pod wpływem aromatów, zaklęć czy magii zawartej w tej powieści, przeżyli fantastyczną słowiańską przygodę.
Subtelny wątek miłosny  oraz tragiczna historia przodków dodaje wzruszeń. 
Jest to cudowne antidotum na codzienne troski i zmartwienia.


(Zdjęcie pochodzi z internetu)

 Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce oraz Wydawnictwu






poniedziałek, 19 czerwca 2017

Zapowiedź wydawnicza!

Zapowiedź wydawnicza!



 Kontynuacja znakomitej serii "Obudź się Karolino" oraz "Zaufaj mi Karolino" w księgarniach już  8 SIERPNIA!



Zostań ze mną, Karolino - Alina Białowąs.

 Wierzę, że wszystko dzieje się po coś. Ale nie zwalam winy na przeznaczenie. To ja ponoszę konsekwencje moich wyborów.
Karolina przekonuje się, że dorosłość i dojrzałość to dwa zupełnie różne przymioty. Kiedy całe jej życie zaczyna się rozpadać, kobieta jest skłonna obwiniać o to wszystkich oprócz siebie. Jej związek z Rafałem stoi pod znakiem zapytania, przyjaciółka od kilku dni nie daje znaku życia, a rodzinne niedopowiedzenia i tajemnice mają coraz gorszy wpływ na relacje Karoliny z rodzicami. W dodatku były mąż postanawia z rozmachem ponownie wkroczyć w jej życie. Może to już najwyższa pora, żeby przestać kierować się jedynie emocjami? Może dłoń wyciągnięta w stronę najbliższych będzie w stanie wszystko naprawić?


źródło opisu: http://www.replika.eu/index.php?k=ksi&id=662
źródło okładki: http://www.replika.eu/index.php?k=ksi&id=662




 Alina Białowąs  pod płaszczykiem lekkiej powieści dała nam całe stadium niszczącego związku i nie tylko.

 Tu jest link do pierwszej części i mojej recenzji
Kolejna, druga część niebawem pojawi się na blogu :)


Kto jeszcze nie czytał tej serii, jest czas by nadrobić :)
POLECAM!!
 

piątek, 16 czerwca 2017

"W rytmie passady" - Anna Dąbrowska

"W rytmie passady" -  Anna Dąbrowska 

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania - 24 kwietnia 2017
Liczba stron - 392  
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans     



Moja ocena 9/10 - WYBITNA! 

 Julita, uczennica warszawskiego liceum, w niczym nie przypomina typowej nastolatki. Nie chodzi na imprezy ani na randki, nie spotyka się z przyjaciółmi. Żyje w cieniu wydarzenia z przeszłości, które nie pozwala jej zachowywać się tak jak klasowe koleżanki. Pewnego dnia otrzymuje propozycję, która może jej pomóc przełamać strach. Jedyne, co musi zrobić, to zatańczyć w konkursie kizomby.
 Marcel jest tancerzem i instruktorem, który zaraża swoją pasją innych w szkole tańców latynoamerykańskich. Jego życie ulega całkowitej przemianie, kiedy dowiaduje się o chorobie matki. Światełkiem w tunelu okazuje się konkurs tańca, w którym mężczyzna postanawia wystartować. Wygraną chciałby przeznaczyć na pomoc matce.

Dwoje obcych sobie ludzi zaczyna łączyć jedno pragnienie, chociaż każde z nich postrzega zwycięstwo w zupełnie innym wymiarze. Wydaje się, że Julitę i Marcela dzieli przepaść, której nie można pokonać, a jednak…
W tańcu i miłości wszystko może się zdarzyć.

źródło opisu: Wydawnictwo Zysk i S-KA

źródło okładki: Wydawnictwo Zysk i S-KA

 Anna Dąbrowska - Inowrocławianka. Żona i matka dwóch synków. Od szkoły podstawowej marzyła o pisaniu, które jest jej największą pasją. Na drugim miejscu lubi czytać oraz słuchać rockowej muzyki. Debiutowała w 2015 roku powieścią "Stalowe serca" , wydane pod pseudonimem Laven Rose. "Nakarmię cię miłością" z 2016 roku ukazało się już pod jej własnym nazwiskiem.

 Jeżeli ktoś szuka książki, której dość długo nie będzie w stanie zapomnieć, i jednocześnie uwielbia dreszczyk emocji, to powinien zainteresować się tą pozycją!  Jest MEGA!!


To jest moje pierwsze spotkanie z tą autorką i muszę przyznać, że zaczęłam piorunująco :)
Po pierwsze okładka! Magnetyczna, gorąca i dająca obietnicę uczty literackiej. 
Po drugie, treść! Powalająca, niepowtarzalna, po prostu niezwykła.

 "Usiądź wygodnie w miękkim fotelu, zamknij oczy i spróbuj wsłuchać się w odgłos własnego serca. Słyszysz, jak łomocze?  Jesteś gotowy na taniec zwany passadą? "


Julita - chodzi do Liceum. Wydawać by się mogło, że jest nastolatką, jakich pełno. Niestety. Nie chodzi na zabawy, nie spotyka się z przyjaciółmi, wręcz trzyma się na uboczu. Od razu wnioskujemy, że coś się stało, coś przeżyła. Coś, co sprawiło, że boi się ludzi i dotyku. Demony przeszłość nie dają o sobie tak łatwo zapomnieć.
Zwykle zamyka się w pokoju i oddaje się swojej pasji - kolorowaniu obrazków. Zadajemy sobie pytanie - co takiego wydarzyło się w życiu tej dziewczyny, że każdy dotyk i zbliżenie powodują u niej torsje oraz paniczny strach.

Ola - przyjaciółka i kuzynka Julity. Jest ona przeciwieństwem naszej głównej bohaterki. Wesoła i towarzyska, często chodzi ze znajomymi na spotkania. Namawia do tego również Julitę, ale bezskutecznie.
Jedyne, na co udało jej się namówić Julitę, to nauka zumby.

 Marcel - przystojny nauczyciel oraz instruktor tańców latynoamerykańskich. Do niedawna szalał na imprezach i zabawiał się beztrosko. Gdy dowiedział się, że jego mama jest poważnie chora, zmienił się. Dowiaduje się o konkursie tańca i możliwości zdobyciu sporej ilości pieniędzy. Oczami wyobraźni widzi, jak wygraną przeznacza na operację dla swojej mamy.  Czy mu się to uda? 

Gdy na jego drodze los postawił Julitę pełną lęków i uprzedzeń, nie zdawał sobie sprawy, jak ciężka droga przed nimi. Czy Julita w ciągu tych trzech miesięcy pozbędzie się swoich demonów i zatańczy z Marcelem? Czy uratują życie mamy Marcela?


Kizomba -  to bardzo intymny taniec, wręcz erotyczny.
Mnie on totalnie zauroczył!
Od kilku dni ciągle słucham tych rytmów i moim marzeniem jest znaleźć taką szkołę tańca, gdzie uczą Kizombę. 
Postawiłam to marzenie na najwyższej półce do spełnienia.
Zobaczcie sami.... KLIK  
Chyba nie ma takiej osoby, która przeszłaby obok bez wpatrzonego w tancerzy wzroku.  
"(...) Taniec jest mową naszego ciała. Tańcząc, wyznajemy sobie wszystko to, co boją się powiedzieć usta (...)"
W tej książce nie sposób się nie zakochać. Ja zatraciłam się w niej od pierwszych stron i trwałam w takim zawieszeniu do końca, a koniec?  Ach...



"W rytmie passady"  to historia dwojga ludzi z problemami, którzy w jakiś sposób pomagają sobie. Jest ona bardzo mocno nasycona emocjami, cudownie oddanymi w narracji. Mamy przedstawiony świat oczami dwojga naszych bohaterów. Niby te same zdarzenia, ale perspektywy z innych stron opisane są rewelacyjnie. Wszystkie przygody naszych głównych bohaterów wnikają głęboko w myśli i serca czytelnika, przenikają na wskroś. 

 Julita, na naszych oczach przemienia się, zapomina o męczących ją wspomnieniach. Robi olbrzymie postępy w swoim dotychczasowym zachowaniu i staje się pewniejszą siebie kobietą. Oboje natomiast uświadamiają sobie to, że szczęście jest chwilą, do której każdy człowiek ma prawo. Na każdego z nas, gdzieś za zakrętem losu czeka lepsze jutro.

"(...)Zrozumiałem, że czasami szczęście można znaleźć na wyciągnięcie ręki. Szczęście nie mierzy się miarą centymetrów, pieniędzy i wieku. Szczęście mierzy się ilością uśmiechów i rytmem bicia naszych serc, przypominającym tempo tańczenia passady(...)"

Muszę zaznaczyć również to, że jest to wyjątkowa książka, gdyż nie kończy się happy endem. 

Emocjonalne treści i romantyczna aura najpierw nas zauroczy, by potem sponiewierać nasze serce.
Niezwykle zmysłowa książka, bardzo emanująca ciepłem i nadzieją na lepsze jutro. Sporo w niej również nieprawdopodobnych splotów ludzkich losów.

Anna Dąbrowska napisała niesamowitą książkę, która najpierw wbiła mnie w fotel z emocji, by na końcu zmasakrować moje serce. Rozpadło się ono na tysiące kawałeczków!  Jest to jedna z lepszych książek, jakie czytałam. Jest po prostu NIEZWYKŁA!

Polecam!


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję autorce oraz Wydawnictwu



wtorek, 13 czerwca 2017

"Kobiety ciężkich obyczajów" - Natasza Socha

"Kobiety ciężkich obyczajów" - Natasza Socha


Cykl - Matki, czyli córki (tom 3)
Wydawnictwo -  Wydawnictwo Pascal

Data wydania - 2 marca 2017 
Liczba stron - 384 
Kategoria - Literatura współczesna 



Moja ocena 7/10 - bardzo dobra!



Są kobiety, dla których mężczyzna jest tylko dodatkiem. Do sukienki i do życia.
Kwiryna mieszka w barwnej, przedwojennej Warszawie, a splot nieoczekiwanych okoliczności wprowadza ją do świata ekskluzywnych prostytutek. Nie śni o księciu z bajki, szczęśliwej rodzinie ani miłości na zawsze.
Kira, jej prawnuczka, dziedziczy po prababce nie tylko różnobarwność tęczówek, ale i nonszalancję, z jaką traktuje płeć męską. Czy Kirze uda się odmienić swoje przeznaczenie, czy powtórzy błędy Kwiryny?

Kobiety ciężkich obyczajów to trzeci tom serii Matki, czyli córki. Książki o trudnych relacjach między kobietami, tajemnicach, niewypowiedzianych pretensjach, ale i o miłości, która zawsze daje kolejną szansę.

źródło opisu: http://pascal.pl/kobiety-ciezkich-obyczajow,2,6452.html

źródło okładki: http://pascal.pl/kobiety-ciezkich-obyczajow,2,6452.html



Z ogromną przyjemnością zabrałam się za czytanie tej książki. Wcześniejsze części tej serii: "Hormonia" i "Dziecko last minute" całkowicie skradły moje serce. Jak było tym razem?  Oczywiście również i tym razem straciłam zainteresowanie światem rzeczywistym. 
Natasza Socha zabrała mnie w fascynujący świat przedwojennej Warszawy i ekskluzywnych prostytutek. To właśnie wtedy zaczęło się dziać coś w świecie kobiet. Kobiety pokazały, że również jak mężczyźni potrafią czerpać przyjemności z seksu, a dodatkowo mogą przy tym nieźle zarobić. Czy to łatwy kawałek chleba?  Zanurzmy się w fabułę.

Teraźniejszość miesza się z przeszłością, a co za tym idzie, mamy akcję dwutorową. Losy Kiry i jej rodziny dzieją się aktualnie, a zatapiamy się we wspomnieniach Kwiryny. Otrzymujemy podwójną dawkę czytelniczej podróży. Wszystkie wątki oraz początkowe tajemnice idealnie się ze sobą łączą, tworząc zgrabną całość. Co zrobi Kira, gdy dowie się, jaką przeszłość miała jej prababcia Kwiryna? Czy uda jej się odmienić swoje przeznaczenie? A może podąży tą samą drogą?





Portrety psychologiczne kobiet opisane są wręcz idealnie. Książka nasycona jest emocjami a temat "kobiety do towarzystwa" przedstawiony jest z wyczuciem i subtelnym humorem. Humor - to główny znak rozpoznawczy autorki. W tej części może jest go trochę mniej niż w poprzednich częściach, ale to niczemu nie przeszkadza. 
Jest w książce kobieca siła i to ona hipnotyzuje czytelnika.
Niebezpieczne kobiety były, są i zapewne będą. Rozkosz i pieniądze od zawsze rządziły niektórymi kobietami. W świecie gdzie rządzi seks, nie liczą się tak naprawdę ludzie czy ich uczucia. Trochę to smutne, ale każdy z nas wybiera swoją drogę życia. Taki już jest ten nasz świat.

"(...)Pamiętaj, że masz być kobietą światową, a takie nie jedzą śledzi (...)"

Książka zmusza nas do przemyśleń, gdyż widzimy tutaj trudne relacje typu nadopiekuńczość matki względem córki oraz odwrotność sytuacji - zbyt małe angażowanie się w sprawy dziecka. Są też relacje damsko - męskie. Relacje czasami nawet szokujące.
Poupychane w kąty niedopowiedzenia oraz tajemnice rodzinne sprawiają, że czyta się ją jednym tchem. Klimat przedwojennej Warszawy to już wisienka na torcie tej historii.

"Kobiety ciężkich obyczajów" to rewelacyjna opowieść o rodzinie i jej tajemnicach, o życiu i o miłości. Pełna emocji i  wspaniałego klimatu. Dostarczająca niesamowitych wrażeń oraz zapadająca w pamięć. 
Polecam!!

Za książkę dziękuję autorce oraz Wydawnictwu